Zawsze byłem zwolennikiem Ethereum. Polowanie na perełki, farmienie trendów, degen memecoins, wszystko na ERC-20 ma narzędzia, użytkowników, idealny plac zabaw. Ale im głębiej wchodziłem, tym bardziej to było wyczerpujące: opłaty za gaz wciąż są wysokie, użytkownicy farmują i uciekają, a budowniczowie walczą o małe miejsca, gdzie każdy ruch musi być zoptymalizowany pod kątem gazu, aby wyjść na zero. W pewnym momencie pomyślałem: „DeFi działa tylko na Ethereum.” Bitcoin? Zbyt sztywny, nic do zrobienia poza trzymaniem. Ostatnio jednak, gdy rynek się ochłodził, zacząłem czytać o BTCFi. Widziałem, jak ludzie wspominają GOAT, pomyślałem, że to tylko kolejny mem + AI buzz. Kliknąłem mimo to. Okazało się, że mogłem być zbyt lekceważący. GOAT wydaje się legitny. To nie jest tylko kolejny łańcuch owinięty BTC dla prestiżu. Buduje prawdziwą infrastrukturę DeFi bezpośrednio na Bitcoinie, bez mostów, bez tokenów wtórnych. Integrują nawet DOGE, a dziwnie... to ma sens. Przypomina wczesne wibracje Ethereum: surowe, proste, z celem, bez zbędnych dodatków. Po przetestowaniu alpha mainnetu musiałem zmienić swoje spojrzenie. 🔹 Wpłać BTC i zarabiaj na yield (SafeBox) 🔹 Stakuj węzły i zyskaj 10% 🔹 Swap, orderbooki, perps, rynki predykcyjne, wszystko jest na żywo 🔹 Yield to prawdziwy BTC, a nie wydrukowane tokeny jako przynęta A yBTC naprawdę do mnie trafiło. Stakujesz BTC → dostajesz yBTC → utrzymujesz peg → i używasz go w ekosystemie. BTC w końcu wydaje się czymś więcej niż cyfrowym złotem w skarbcu. Z GOAT staje się kapitałem produkcyjnym. To jest skok, na który czekałem — i po raz pierwszy ktoś sprawia, że to wydaje się realne. Jeśli kiedykolwiek myślałeś, że BTC to tylko pasywny kamień, który HODLujesz, powinieneś przyjrzeć się ekosystemowi GOAT.